Płytki elewacyjne, kostka brukowa i dachówki – wachlarz wyrobów ceramicznych firmy Wienerberger jest bardzo szeroki. W dziewiętnastu zakładach produkcyjnych w Holandii pracuje ponad tysiąc osób. „Żeby zapewnić wszystkim pracownikom bezpieczeństwo, nie szczędzimy środków”, mówi Marco Leggieri.
Marco jest koordynatorem logistycznym i szefem ratownictwa zakładowego w Wienerberger Thorn. Pytany o to, jak ważne jest bezpieczeństwo, odpowiada jasno: „Bezpieczeństwo stoi u nas na pierwszym miejscu. Przed zyskiem, szybkością i wszystkimi innymi aspektami. I tak powinno być wszędzie. Pracownicy powinni ufać, że mogą pracować bezpiecznie. Szczególnie w przemyśle”.
Bezpieczeństwo jest wszędzie
Zakład Wienerberger Thorn koncentruje się na jednym produkcie. Jest to ręcznie formowana cegła, znana ze swojej chropowatej struktury. To tradycyjny produkt wytwarzany w nowoczesny sposób. Od mieszania i podgrzewania gliny do wciskania w formy i wypalania w wielkich piecach – wszystko przebiega taśmowo z maszyny do maszyny aż do momentu, gdy na placu zewnętrznym staną zapakowane palety. „Chodząc po naszym zakładzie, można zauważyć, że wszędzie pomyślano o bezpieczeństwie. Tabliczki z oznaczeniami «jesteś tutaj». Ostatnio wymienione apteczki pierwszej pomocy, defibrylatory AED, natryski do oczu, przyciski awaryjne, czujniki wykrywające nieprawidłowości i wiele innych”.
Bezpiecznie stąpaj po ziemi
Środki bezpieczeństwa podejmowane są jeszcze przed wejściem na teren fabryki. „Odwiedzający muszą się zarejestrować i założyć odzież ochronną, podobnie jak pracownicy. Obuwie ochronne, czapka ochronna, ochraniacze na oczy i uszy oraz żółta kamizelka dla lepszej widoczności. Na terenie zakładu zawsze czuwają ratownicy zakładowi, których można rozpoznać po charakterystycznym ubiorze. Gdy coś się dzieje, można szybko zwrócić się do nich o pomoc”. W Thorn pracuje siedmiu pracowników delegowanych przez AB Werkt. „Oni także otrzymują wszystkie materiały ochronne. Z wyjątkiem jednego: obuwie ochronne kupuje AB Werkt. Tak wynika z przepisów”.
Bezpieczeństwo? Zawsze można lepiej
Na pierwszy rzut oka kwestia bezpieczeństwa uregulowana jest perfekcyjnie. „Jednak my robimy o wiele więcej, bo zawsze może być lepiej. Nasz siedmioosobowy zespół ratownictwa zakładowego udoskonala właśnie nasz plan ewakuacji. Organizujemy spotkania BHP z personelem, podczas których omawiamy zagadnienia bezpieczeństwa, takie jak korzystanie z wózków widłowych. Uczulamy też naszych pracowników na zagrożenia i zachęcamy do dzielenia się wiedzą. Dobre wskazówki są wynagradzane. Ponadto posiadamy rozbudowany zespół, w którym zasiadają m.in. przeszkoleni pracownicy HSE, którzy regularnie odwiedzają nasze fabryki.
Bezpieczeństwo to odpowiedzialność
A co, gdy ktoś nie stosuje się do zasad? „Zwracamy sobie nawzajem uwagę. Bezpieczeństwo pracy to odpowiedzialność nas wszystkich. W naszej firmie nie stanowi to najmniejszego problemu. Pracują u nas zmotywowani, przeszkoleni ludzie, którzy wiedzą, po co to robimy. Wystarczy wspomnieć, że każdy nasz pracownik posiada certyfikat VCA”.
Gdy zaczął się kryzys związany z koronawirusem, fabryki Wienerberger zyskały dodatkowy poziom bezpieczeństwa. Maseczki, półtora metra dystansu – wszyscy to znamy. Zrezygnowaliśmy z dużych zebrań, a wszyscy pracownicy raz w tygodniu poddają się testom. Zatem i w tym zakresie przykładamy się do swoich obowiązków. Zapytacie, czy zdarzają nam się potknięcia. „Oczywiście”, przyznaje Marco. „Sam jakiś czas temu doznałem skaleczenia”.